Z zalem opuszczamy Wietnam. Szczegolnie bedzie mi brak motorkow :)
Wczoraj w nocy przylecielismy do Kuala Lumpur. Ostatnim autobusem dostalismy sie na dworzec Sentral. ale nic juz nie jezdzilo. Wzielismy taryfe do Bukit Bintang, gdzie znalezlismy hostel. Byla pierwsza w nocy, wiec specjalnie nie wybrzydzalismy. Rano zwiedzilismy miasto. Do Petronas Towers - najwiekszych podwojnych wiez na swiecie nie bylo juz biletow. Spoznilismy sie. Pojechalismy obejrzec panorame miasta z wiezy telewizyjnej (420 metrow czy cos). Piekny widok. Miasto nie jest zbyt wielkie - jakies 1,5 miliona ludzi - milych dodam. Nie ma wielkiego ruchu. Miejscowe chinatown troche nas rozczarowalo. Nie mielismy wiele czasu, bo nocnym autobusem pojechalismy do Singapuru.